Uwielbiam stonowane kolory… biel, krem, beż… Tak też wygląda mniej więcej wnętrze mojego domu. Jasne kolory i duża ilość światła dziennego dobrze na mnie działa. Nadszedł rok 2021: śmierć bliskiej mi osoby, moja ciąża skończona porodem, o którym przez pół roku nie byłam w stanie opowiedzieć bez płaczu, wypadek mojego kuzyna, choroba mojego taty… 2 lata przepełnione wieloma ciężkimi dla mnie momentami. W styczniu 2023 pojechaliśmy na krótki urlop. Przez te parę dni w słońcu i w otoczeniu niesamowitej feerii barw lokalnych budynków, poczułam, że te soczyste kolory dobrze działają na moją głowę. Tak zrodził się pomysł na te sesje <3